Nokturn

Cyel · Wysłany: Wto 20:01, 09 Mar 2010 Temat postu:

Tak jak napisałem parę stron wcześniej :

ikrit · Wysłany: Wto 20:11, 09 Mar 2010 Temat postu:

Ponadto jest jeszcze jedno ale...

Pamiętajmy o tym, że nie każdy obsadził swoich kapitanów graczami jeszcze(tak mi sie przynajmniej wydaje)no i co wraz ze strata kapitana w przypadku posiadanego priorytetu? tracimy go czy też ktoś inny zyskuje... A kto od razu zaufa kapitanowi który zdradził swojego władce?

No o ile mi sie zdaje taka osoba na pewno nie zostanie obsadzona jako kapitan gdzieś indziej... Co najwyżej wejdzie w skald świty władcy drugiego a z tym gracz obsadzi nowego kapitana.

Steus_Arios · Wysłany: Wto 20:21, 09 Mar 2010 Temat postu:

Znaczy to wszystko jest sensowne, ale np. Ja (nie to, żebym chciał zdradzać) jestem postacią, która uciekła z państwa ogarniętego wojną ratując swój tyłek, a że Rozkov mnie zna i niedawno był bunt to po prostu mnie wziął. Tu nie ma mowy o tym, że sobie na to zapracowałem, tak szczerze to po prostu tam jestem, bo pierszy się zgłosiłem... Tak samo jeden z kapitanów pani Arael jest z dawnej Illyri (NIECH ŻYJE RÓD DE NYMERE!), więc tu także nie ma mowy o tym, aby było to bezgraniczne zaufanie... Taka jest moja opinia:).

ikrit · Wysłany: Wto 20:23, 09 Mar 2010 Temat postu:

Co oznaczają te piękne gwiazdki na mapie nowej jeśli wolno spytać?

Ankalime · Wysłany: Wto 20:25, 09 Mar 2010 Temat postu:

Proszę:

"W dziale wojsko będą pobieżne informacje odnośnie ilości regimentów/kompanii/pułków/oddziałów w prowincji - to tylko pogłoski zbierane od podróżujących przez te ziemie a nie szczegółowe informacje wywiadu.

Brak jakiegokolwiek oznaczenia - od 0 do 2 jednostek
Jedna gwiazdka - 3-5 jednostek
Dwie gwiazdki - 6-8 jednostek"

ikrit · Wysłany: Wto 20:31, 09 Mar 2010 Temat postu:

Dziękuję ci bardzo za te odpowiedz;p

Ankalime · Wysłany: Wto 20:36, 09 Mar 2010 Temat postu:

Steus_Arios · Wysłany: Wto 20:58, 09 Mar 2010 Temat postu:

Nikt nie powiedział, że CAŁY wspaniały ród de Nymere został zabity przez Was - nieokrzesanych barbarzyńców...

Kwato · Wysłany: Wto 21:15, 09 Mar 2010 Temat postu:

Wysłaliśmy odpowiedzi na wasze pierwsze deklaracje. W temacie z mapą jest zaktualizowana mapa i lista prowincji oraz wieści ze świata.

Jutro zaczynamy przygotowania do larpa, więc dziś jeszcze macie szansę dosłać nam historię postaci i mieć pewność, że nic was nie ominie Wink

LARP ZACZNIE SIĘ O GODZINIE 18 i potrwa do 21-22 (dokładny czas zakończenia zostanie podany na larpie)

Oto strona knajpy gdzie gramy [link widoczny dla zalogowanych] W dziale kontakt znajdziecie poady jak tam dojechać Smile

Co oznacza, że warto przyjść sporo wczesniej, zająć kolejkę do przebieralni-toalety , zapisać sie na larpa etc etc[/b]

Ankalime · Wysłany: Wto 23:16, 09 Mar 2010 Temat postu:

Sheverish · Wysłany: Wto 23:34, 09 Mar 2010 Temat postu:

Czyli c.....o z tymi godzinami.

Wciąż nie wierzę, że będziemy grać tylko 3,5 godziny, ale to bez różnicy bo i tak już nie będę miał jak wrócić do domu : D

3 h to prowadzi się larpa wymyślonego na kolanie w 15 minut, a nie przygotowaną od dawna epicką rozgrywkę.

Steus_Arios · Wysłany: Śro 6:34, 10 Mar 2010 Temat postu:

Ostatni Larp też był bardzo krótki. Może następny, zrobicie terenowy to będzie dłuższy?

Cyel · Wysłany: Śro 10:10, 10 Mar 2010 Temat postu:

Ostatnie larpy, choć bynajmniej nie napisane na kolanie w 15minut (nasza zasada na nich: minimum dwa questy na postać) trwały 3 godziny a i tak po około dwóch akcja przygasała i spadało tempo.

Dłuższe larpy mają wdg mnie sens w grach terenowych, gdzie wszędzie trzeba dojść by coś załatwić. 3-3,5h na larp taki jak ten to wdg mnie mnóstwo czasu. Lepiej zakończyć za wcześnie i pozostawić graczy z niedosytem i chęcią na więcej (tym bardziej że to cyklik) niż trzymać ich na siłę znudzonych, po tym, jak już wszystko załatwili.

Kwato · Wysłany: Śro 11:35, 10 Mar 2010 Temat postu:

Właściwie to jak długi będzie larp i od której godziny (od 14-18? wtf?)? To znaczy od której zbieramy się w tym lokalu i do której MNIEJ-WIĘCEJ gramy?
>Zaczynamy grę o 18, dlatego ludzie mogą zbierać się nieco wcześniej np. n 17:30. Zależnie od tego jak uznamy, że będzie lepiej powiemy wam czy gramy do 21, czy 22. Godzina ta z będzie z góry wiadoma.

Czy tajna mechanika MG przewiduje w nowo podbitych prowincjach opór ludności wobec najeźdźcy (np. większa szansa na bunty)?
Jak rozumiem, po przejęciu prowincji pospolite ruszenie będzie automatycznie walczyło po stronie nowego właściciela, nawet mimo ze upłynie tylko kilka miesięcy a atakującym może być prawowity władca...? ;]
>Ankalime ładnie wyjaśniła sprawę. A ja a propos pospolitego ruszenia dopisuje do zasad : "W prowincjach zbuntowanych pospolite ruszenie nie wspomaga broniącego."

Pozwolę się z tym niezgodzić dlatego gdyż wydaje mi się że ów zapis stanowi o tym że jak by kapitan chciał przejść do innego królestwa to nie wolno mu. Ale zanim przejdę do swoich argumentów zadam pytanie : jakie to okoliczności na to pozwalają?
>Odpowiedz jest ta sama jak na większość pytań odnośnie mechaniki i fabuły : "sensowne".
Przykład:
Władca zabiera twoje rodzinne ziemie - Sensowne.
Władca gwałci twoją siostrę - Sensowne.
Władca zabija twojego ojca - Sensowne.
Władca nie pojawia się przez 12h na forum i nie odpisuje natychmiast na wiadomości od kapitana - Nie sensowne.

Jak napisał Cyel. Kapitanowie to najwierniejsi słudzy władcy, którzy zawdzięczają mu wpływy i potęgę, a nie byle kto kto zwyczajnie znalazł w gazecie ogłoszenie o pracę. I chociaż dopuszczamy, możliwość przejścia kapitana do wrogiego obozu, to zdarzać się będzie to tylko w szczególnych przypadkach. Nie na miejscu byłoby gdyby ktoś specjalnie zapisałby się do jakiegoś królestwa, żeby zdradzić je w 1 rundzie.

Pamiętajmy o tym, że nie każdy obsadził swoich kapitanów graczami jeszcze(tak mi sie przynajmniej wydaje)no i co wraz ze strata kapitana w przypadku posiadanego priorytetu? tracimy go czy też ktoś inny zyskuje... A kto od razu zaufa kapitanowi który zdradził swojego władce?
>Słuchajcie, jeśli coś takiego się zdarzy ja z Cyelem ustalimy dokładnie mechaniczne reperkusje, na podstawie konkretnego przypadku. Może uznamy, że sensowne jest by Kapitan przeszedł do wroga, zachował funkcję kapitana i wszystkie staty, a może uznamy, że jak każdy zdrajca, został ciśnięty w cień niepamięci i okryty hańbą i nie może dalej sprawować swoich funkcji.
Ot niepewność zdrajców.

Znaczy to wszystko jest sensowne, ale np. Ja (nie to, żebym chciał zdradzać) jestem postacią, która uciekła z państwa ogarniętego wojną ratując swój tyłek, a że Rozkov mnie zna i niedawno był bunt to po prostu mnie wziął. Tu nie ma mowy o tym, że sobie na to zapracowałem, tak szczerze to po prostu tam jestem, bo pierszy się zgłosiłem... Tak samo jeden z kapitanów pani Arael jest z dawnej Illyri (NIECH ŻYJE RÓD DE NYMERE!), więc tu także nie ma mowy o tym, aby było to bezgraniczne zaufanie... Taka jest moja opinia:).
>Myślę, że chociaż znacie się z księciem od niespełna roku, to podczas wojny pomiędzy Illyrią i Vralią ty i książę mogliście poznać się bardzo dobrze i stanąć naprzeciw najróżniejszym sytuacjom w których zagrożone było Wasze życie. W uznaniu Twojej wiedzy i umiejętności, a także w obliczu zdrady części klanów Książę zaproponował Ci niezwykle ważną funkcję w swoim królestwie, licząc na to, ze Twoja wierność dla rodu de Nymere i chęć zemsty uczyni z Ciebie wiernego i wartościowego sojusznika.
Trochę to inaczej wygląda w tym świetle Wink

PS. Ja już chcę następną rundę! Wink

>Hehehe. My też mieliśmy sporo fanu ustalając co się stało. Następne rundy po larpie Wink

3 h to prowadzi się larpa wymyślonego na kolanie w 15 minut, a nie przygotowaną od dawna epicką rozgrywkę.
>Mogę więc mieć jedynie nadzieję, że zaprosisz nas kiedyś na takiego larpa i będziemy mogli się czegoś nauczyć.
Długość larpa zapewnia, że do końca będzie co robić.

Ostatni Larp też był bardzo krótki. Może następny, zrobicie terenowy to będzie dłuższy?
>Jeśli pogoda pozwoli to może... Wink