Nokturn

Draugnimir

Ależ bardzo proszę. Barbarzyństwo barbarzyństwem, ale nic przeciw elfiej mądrości nie mam Very Happy

Gwynbleidd

Ja chętnie posłucham kto , bo do mnie taka informacja nie dotarła.

quaithe

Jakby co to ja od jutra wieczor mam BARDZO ograniczony dostep do netu.

Po zacmieniu, Aurora udala sie na zasluzony urlop, ekhem, zdrowotny i sprawy panstwowe chwilowo przejela jej zaufana przyjaciolka Donna Zoja di Ravenna: http://www.wtfsa.fora.pl/profile.php?mode=viewprofile&u=15

ikrit

Wiesz Fin to zależny od religii.

Założenia Ruety absolutnie nie przeczą założenia Smoczego kultu tylko nieznacznie wyjaśniają elfy w tym wszystkim. z chęcią wysłał bym do ciebie PRAWDZIWYCH kapłanów Ruety, a nie te prowokacje kto ci ja ktoś ostatnio podrzucił by to pokazać Razz

Finnegan

Założenia większości religii (oprócz tych kilku uzurpujących sobie prawo do bycia jedynymi właściwymi) nie zaprzeczały istnieniu innych bóstw co nie oznaczało, że wyznając jedną można było być oddanym drugiej, więc argument niecelny...;]

A co do Twojej propozycji to nie wiem czy to byli kapłani Ruety ale nie jest to istotne. Jeśli Rueta zakłada, że "Wielki Brat, Ukochany Przywódca i Światło Asheraed, Nieśmiertelny Ilfirin" jest wybrańcem, to już to wystarczyło nam aby podziękować za tę opcję już jakiś czas temu...;] Kult jednostki, zwłaszcza takiej, której duża część cech uznawanych przez Dorganów za cnoty jest dla nas odrażająca, nie znajduje u nas specjalnych sympatyków. Nie jesteśmy także miłośnikami inwentaryzacji obywateli za pomocą tatuowania im numerów na przedramionach jak widziałem to ostatnio u jednego z waszych elfów. Tak więc jeśli jacykolwiek kapłani prawdziwej lub fałszywej Ruety będą mimo naszego sprzeciwu chcieli u nas prowadzić indoktrynację, muszą się przygotować na funkcję nowego drzewa w szpalerze ocieniającym którąś z dróg w królestwie... Twisted Evil

Picollo

ikrit

Ależ Rueta zakłada tylko i wyłacznie to iż wszystkie elfy po smierci ida w to samo miejsce. TZN żyja w ostepach Ashered wraz, ze swymi potomkami i czasem wspierają ich radami.

Ilifirin zaś to tylko był ich wysłannik wiec też proszę o nie mylenie pojęć dobrze? Razz

.

I dziekuję Picollo za pokazanie mej myśli w ładniejszych słowach. Jest właśnie tak iż kult Ruety jest dopełnienem. Rozszeżeniem itd.

Finnegan

Picollo:
Primo: mówiłem konkretnie o "religiach" a nie "odłamach".
Secundo: z pełną świadomością użyłem "większość", żeby nie wykluczać osobnych przypadków Wink

Twoja argumentacja jest jak najbardziej słuszna ale zwróć uwagę że w żadnym momencie nie zaprzeczyłem możliwości istnienia Ruety ani jej założeniom - zwróciłem uwagę na jej rozdzielność od Smoczego Kultu (która jest zaznaczona w samym opisie Melindosillmo).

Pierwsza, lecz małą (żeby nie powiedzieć marginalna) jest Kult Smoczych Panów. Religia ta skupia się na roli smoków w świecie i jest w sumie to połączenie chyba wszystkich smoczych kultów panujących na globie. (hmmm... btw ciekawe co główny Smoczy Kult myśli o odłamie który łączy jego założenia z tymi, którzy z jakichś przyczyn się odłączyli... Razz

)

Jednak główną i podstawowa religią państwa jest Rueta. Religia ta jest wyznawana przez każdego mieszkańca puszczy Asheread. Według jej założeń duchy wszystkich Elfów świata po śmierci wędrują na powrót do puszczy by tu zamieszkać pośród jej mieszkańców oraz przodków, a sam władca nosi w sobie cząstkę każdego z duchów. Niektórzy z pośród ludu Dorgan zostają ponadto naznaczeni po przez duchy w jakimś momencie życia i to tylko z pośród nich wybierani są kapłani. Czasem są to wojownicy czasem mędrcy, lecz wszyscy zyskują status przez co zaczynają być traktowani jakby byli szlachta niezależnie z jakiego by stanu nie pochodzili. Rola kapłanów jest prowadzenie uroczystości, interpretacja snów oraz dbanie o ogólne dobro lasu.

Rozdzielność tę podkreślał również sam Ikrit w swoich rozmowach, więc po prostu rozbawiło mnie jego nagłe ustawienie się w roli "państwa oddanego Smoczemu Kultowi". Tym bardziej bawi mnie teraz próba "podpięcia się" pod Smoczy Kult Ruetą Very Happy

Picollo

ikrit

Wiesz nie tylko moje państwo jest totalitarnie rządzone a ponadto wole określenie Monarcha despotyczna Razz

(nigdy nie ukrywaliśmy tego faktu). i swoją drogą o jakim ty znakowaniu mówisz?[coś o tatuażach mówiłeś u nas czegoś takiego nie ma]

Widzisz sam we fragmentach podałeś to iż Rueta jest Religia nie zaprzeczająca niczym temu co powiedziałem. Rueta współgra u mnie z Smoczym kultem.(nie mniej jest może marginalny lecz jest)

Popieram pomysł soboru wtedy dowiedziałbyś sie może jako władca czemu to Melindosillimo jest właśnie najbardziej oddane najstarszemu Razz

Finnegan

Nie watpię, że do czasu takowego Soboru zdążyłbyś to opracować Razz

Tak, przytoczyłem fragmenty według których Rueta nie koliduje ze smoczym kultem. W tych samych fragmentach nie ma również niczego co byłoby jakimkolwiek, cytuję:

Gwynbleidd

Popieram przedmówcę jeśli chodzi o Smoczy Sobór. I myślę że jeśli będzie przyszły larp to może to być jeden z dwóch arcyważnych tematów podczas spotkania władców.

Finnegan

Pomysł zaproponowałem raczej jako gracz a nie postać Wink

Religijne dysputy, kłótnie, targi, przekupstwa i wzajemne obkładanie się ekskomunikami odbiegają od zainteresowań Anarfina, stanowiłyby jednak fajny materiał na jakiegoś jednostrzałowego LARPa Very Happy

Gwynbleidd

Ale myśle że inni władcy byliby tym zainteresowani;)

Picollo

Widzę to raczej tak, jak Finnegan, na Smoczej wyspie są ważniejsze rzeczy do roboty, ale jakiś poboczny larp, z jednostrzałowymi postaciami, jak najbardziej mógłby być Smoczym Soborem.